Moment w którym zdałam sobie sprawę, że nie muszę być miła dla każdego osaczającego mnie faceta, po to żeby go nie urazić, był jednym z najpiękniejszych momentów mojego życia. Skoro ktoś mnie obraża, nie reaguje na subtelne wyznaczanie granic i regularnie je narusza, to znaczy że w dupie ma to czy mnie urazi. Dlaczego w takim razie ja miałabym troszczyć się o jego samopoczucie? Nie bądź niemiła...przede wszystkim dla siebie. Ty jesteś najważniejszą dziewczyną na świecie, będziesz z nią do końca życia i musisz o nią dbać. Zablokowanie kogoś na messangerze albo odłożenie słuchawki to nie jest bycie obrażalską - to dbanie o siebie. Nie masz obowiązku znosić czyjegoś chamstwa. Twoje granice są ważne i to ty je wyznaczasz, nikt inny.